niedziela, 23 grudnia 2012

Teatralna modlitwa



Dzisiejszy dzień - i mówię to z pełną odpowiedzialnością - właściwie spędziłem w kościele. A to wszystko za sprawą "Opowieści Wigilijnej" - spektaklu zainspirowanego książką Karola Dickensa, który wystawiliśmy... Tak jest!!! Wystawiliśmy!!! Pełno ludzi! (nie było gdzie szpilki wcisnąć).
Otóż całkiem niedawno przy parafii św. Józefa Kalasancjusza Ojców Pijarów w Rzeszowie-Wilkowyi powstał teatr "Atmosfera". Mam tę przyjemność, że jestem jego częścią.
Każde zagrane przedstawienie, a nawet każda próba przynosi mi ogromną satysfakcję, ale i drobną refleksję... 
Mówić lubiłem chyba od zawsze. W zerówce zdarzyło mi się być św. Józefem w jasełkach i ... z czego byłem niezwykle dumny ... Burakiem w wierszu Jana Brzechwy "Na straganie" (z perspektywy czasu - pewnie nie do końca jest się czym chwalić... w końcu Cebula mnie nie chciała). Później, zacząłem recytować wiersze w szkole i poza nią, zacząłem czytać  w kościele. W 2 klasie liceum pojawiło się radio ... z którym już czwarty rok mam styczność. Nie o tym chcę jednak mówić. 
W dzisiejszym (a może wczorajszym, bo piszę tę notkę, kiedy na zegarze 00:06)  przedstawieniu zagrałem Scrooga. Wprawdzie to główna rola, ale tak naprawdę nie ona jest dla mnie najważniejsza. Teatr tworzy kilkanaście osób. Przede wszystkim studenci i młodzież licealna ... z domieszką gimnazjalnej. Ludzie różnych temperamentów, odmiennych charakterów, talentów ... jednym słowem - mieszanka wybuchowa. A jednak ta mieszanka potrafi usmażyć coś naprawdę fajnego. Nowego znaczenia nabiera od razu nazwa naszego teatru. To już nie jest "Atmosfera", to ATMOSFERA ... taka między nami.
Działalność teatralna jest chyba znakomitą realizacją pijarskiego charyzmatu, więc myślę, że nie tylko naszą trupę cieszą "atmosferyczne" wyczyny. W listopadzie zdobyliśmy nagrodę publiczności na Przeglądzie Teatrów Pijarskich w Łowiczu za spektakl "Którędy do nieba?" Dla wszystkich bardzo ważna sprawa. Wiadomo - sukcesy podbudowują. Nie tylko w wymiarze scenicznym... także tym czysto ludzkim, przyjacielskim. Kolegujemy się, przyjaźnimy, mimo tego wszystkiego co nas różni - rewelacyjne uczucie.
Dochodzi tu jeszcze jeden niezwykle ważny, a może nawet najważniejszy aspekt ... duchowy. Przedstawienia opiewają głównie wokół "boskiej" lub moralizatorskiej tematyki z myślą o dzieciach, więc podanej w bardzo prosty sposób. Aktorska gra "dla kogoś" jest swego rodzaju... MODLITWĄ. Tak- modlitwą.  Św. Augustyn mówił, że kto śpiewa modli się podwójnie. Jakim mnożnikiem ująć w takim razie występowanie na scenie dla kogoś i na Czyjąś chwałę?

Mam też swoją osobistą nadzieję ... że pijarski teatr "Atmosfera" za jakiś czas nie będzie pieśnią przeszłości, a  będzie się stale rozwijał. Że te małe uśmiechnięte łebki,  które zajmują teraz miejsca w pierwszych rzędach, oglądając występy ... za jakiś czas same będą grały. A może wśród nich pojawi się ktoś, dla kogo teatr będzie modlitwą, miejscem zawierania nowych przyjaźni, ale też  - zawodem. W końcu gwiazdy filmu    i sceny muszą gdzieś zaczynać ;)

Już niedługo startujemy z kolejnym przedstawieniem. Zapraszamy na nasz profil na facebooku :D facebook.com/TeatrAtmosfera
"Którędy do nieba?"