poniedziałek, 31 października 2011

Burza mózgu (ów) żółtodzioba...

Czasem warto porozmyślać :)
A oto moja krótka refleksja nad Pismem Św., zamieszczona na...
"Zdarzyło się, że Jezus wyszedł na górę,
aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga.Z nastaniem dnia przywołał swoich
uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał
apostołami: Szymona,
którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i
Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem
Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się
zdrajcą. Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na
równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei
i Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i
znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy
nieczyste, doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ
moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich."



*****
Karol de Foucauld napisał kiedyś: „Modlitwa jest najsilniejszą
możliwością naszego działania”. Te proste słowa to idealny komentarz do postawy
Jezusa z dzisiejszej Ewangelii. W momencie, kiedy stoi On przed podjęciem naprawdę ważnej decyzji (a taką jest niewątpliwie wybór Dwunastu), całkowicie powierza się Ojcu. Zanurzony
w modlitwie – obdarzony łaską, wie „na kogo postawić.” Świat współczesny wymaga od nas szybkich i trafnych decyzji, ciągłej koncentracji, „walki o swoje”. W tym ciągłym zabieganiu często brakuje nam jednak sił do działania.
Modlitwa jest więc dla nas niejako instrumentem, który pozwala uzupełniać te
zapasy; jest również odpowiedzią na nurtujące nas pytania - swoistą furtką do
poznania.
Jezus dla „ludu z całej Judei i Jerozolimy oraz wybrzeża Tyru i Sydonu” jest autorytetem – naucza i uzdrawia. Gdyby żył w naszych czasach, pewnie wielu nieżyczliwych mu określiłoby
Go mianem celebryty. Można pójść też o krok dalej i zapytać: dlaczego ktoś, kto potrafi porwać za sobą rzesze ludzi, decyduje się na modlitwę? Czy jest mu to w ogóle potrzebne?
Często przecież ci najsławniejsi zachowują się jak gdyby „pozjadali wszystkie rozumy”.
Inaczej jest w przypadku Jezusa. On wie, że wszystko pochodzi od Boga, z którym potrafi rozmawiać. Modlitwa daje wytchnienie, uzdrowienie i pozwala znaleźć radość życia, pozwala też – jak pisał Ojciec Święty Jan Paweł II - „Dać trochę swojego czasu Chrystusowi, zawierzyć Mu, pozostawać w milczącym słuchaniu Jego Słowa, pozwalać mu odbić się echem w sercu”.



sobota, 1 października 2011

Napisana kiedyś, aktualna dziś...

Zbiór mądrych powiedzeń, podręcznik głębokich myśli, wyrocznia dobra i zła ... tak w wielkim skrócie można określić Księgę Przysłów. Mądrość zawarta w niej złożona jest często z bardzo wyraźnych kontrastów, krótkich, aczkolwiek dobitnych. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że jest czymś na kształt "wiary w pigułce". Mówiąc kolokwialnie: chcesz być dobrym chrześcijaninem, to poczytaj sobie Księgę Przysłów i przełuż ją na życie codzienne, bo pomimo swego długiego juz stazu na biblijnych kartach, jej sens w żadnym stopniu nie utracił na aktualności.
...
Jeśli synu, nauki me przyjmniesz
i zachowasz u siebie wskazania,
ku mądrości nachylisz swe ucho,
ku roztropności nakłonisz swe serce,
tak, jeśli wezwiesz rozsądek,
przywołasz donośnie rozwagę, jeśli szukać jej poczniesz jak srebra
i pożądać jej będziesz jak skarbów -
to bojaźń pańską zrozumiesz,
osiągniesz znajomość Boga.
Bo Pan udziela mądrości,
z ust Jego - wiedza, roztropność;
dla prawych On chowa swą pomoc,
On - tarczą żyjącym uczciwie."

Powyższy fragment w bardzo ciekawy sposób buduje obraz Boga. Stwórca jest tu tym, który stawia warunki, ale też tym, który hojnie obdarowuje człowieka. Chce, by Jego dzieło, swej mądrości szukało przez poznawanie swego Boga. Jest to ogromna trudność, ale warta każdego wysiłku. Trzeba zaznaczyć, ze Bojaźń Boża (tak w cytowanym fragmencie jak i całej Księdze Psalmów), "stanowi istotę wszelkiej ludzkiej mądrości i jest jej punktem wyjścia".
Chciałoby się rzec, że Pan - pomaga "góry przenosić" ... dlatego "z całego serca Bogu zaufaj"!

"Synu mój, nie zapomnij mych nauk,
twoje serce niech strzeże nakazów,
bo wiele dni i lat życia
i pęłnię ci szczęścia przyniosą"