sobota, 19 października 2013

"Zło dobrem zwyciężaj..."

"Przyjąć dob­ro­wol­nie cier­pienie za dru­giego człowieka to coś więcej niż tyl­ko cier­pieć. Na taką de­cyzję mogą się zdo­być tyl­ko ludzie wewnętrznie wolni." 

Nie mogę darować sobie, że zapomniałem o filmie "Popiełuszko. Wolność jest w nas", transmitowanym wczoraj przez telewizyjną "jedynkę". Wprawdzie oglądałem go już kiedyś w kinie, ale - pomimo tego - lubię do niego wracać . Pewnie duża w tym zasługa Adama Woronowicza, który rewelacyjnie wcielił się w postać ks. Jerzego; jednak byłbym hipokrytą oceniając film tylko i wyłącznie po grze aktorskiej. Kluczem jest fabuła i temat, na podstawie którego została stworzona cała historia. A  klucz jest niezwykły. Na pozór prosty, zwykły, ale potrafiący przy tym otworzyć drzwi do drugiego człowieka. Taki był właśnie ks. Jerzy Popiełuszko...
Obudziłem się dzisiaj późno. Sprzątałem, zmywałem naczynia,  miałem "zabrać się" do czytania. Jako, że jestem uzależniony od telefonu, spojrzałem odruchowo na wyświetlacz, sprawdzając godzinę. I (jak to zwykle w telefonach bywa) obok godziny była data...szczególna ... 19.10.2013 r..  Minęło dokładnie 29 lat od męczeńskiej śmierci Jerzego. Założyłem  buty, ubrałem kurtkę, złapałem za dokumenty i dziarskim krokiem ruszyłem w kierunku pobliskiego sklepu. Kupiłem znicz i zapałki. Wsiadłem do metra. Po chwili byłem już na Żoliborzu. To właśnie w tej dzielnicy Warszawy, znajduje się kościół  św. Stanisława Kostki. Świątynia, w której posługiwał ks. Popiełuszko i miejsce historycznie szczególne w latach 80., kiedy odprawiano w nim msze święte ZA OJCZYZNĘ (zainicjowane przez ks. Teofila Boguckiego). 


 Stoliki z książkami rozstawione przy ogrodzeniu kościoła, ludzie krążący jak mrówki między grobowcem na zewnątrz a ławkami w środku. Atmosfera podniosła. Kilka (rejestrujących wszystko) kamer. W tym całym zamieszaniu, każdy po cichu się modlił (z wyjątkiem starszej kobiety, która modląc się bardzo głośno, nie pozwalała mi słyszeć swoich myśli), składał kwiaty czy zapalał skromną świeczkę. Robili to przeważnie ludzie starsi. Niestety. Czasem mam wrażenie, że my (młodsi od nich wiekiem i rozumem pewnie też) zapominamy o przeszłości - jesteśmy przyzwyczajeni do wolności, do wszelkich swobód, nie pamiętając o historii, Bogu, o tych którym tę wolność zawdzięczamy...

Podobno kazania czytał z kartki, głosem zbytnio nie modulował i dzisiaj tłumów raczej by nie porwał. A jednak było w nim coś, co łączyło...

"Ma­my wy­powiadać prawdę, gdy in­ni mil­czą. Wy­rażać miłość i sza­cunek, gdy in­ni sieją niena­wiść. Za­mil­knąć, gdy in­ni mówią. Mod­lić się, gdy in­ni przek­li­nają. Pomóc, gdy in­ni nie chcą te­go czy­nić. Prze­baczyć, gdy in­ni nie pot­ra­fią. Cie­szyć się życiem, gdy in­ni je lekceważą."

BŁ. KSIĘŻE JERZY - MÓDL SIĘ ZA NAMI !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz